niedziela, 27 marca 2016

klify - to co kocham

Klify w Trzęsaczu naprawdę robią wrażenie.
Kto by pomyślał, że jeszcze kiedyś stał tu kościół, a teraz został po Nim jeden fragment ściany.
Ale wyobrażacie sobie jakie to musiało być urokliwe miejsce?

Kościółek nad samym morzem, na klifie. Jak pięknie byłoby mieć w takim miejscu ślub, komunie czy chrzest. Coś wyjątkowego.

Pamiętam, jak byłam mała, kiedy kościół w Trzęsaczu miał jeszcze cały bok. Kto by pomyślał, że brak zabezpieczenia skarpy i klifu w odpowiednim momencie, doprowadził do jeszcze większego zabrania tamtego fragmentu kościoła.Szkoda, że został po Nim tak niewielki fragment. Miejmy jednak nadzieję, że nie pozwolą, aby całkowicie zniknął z krajobrazu Polski, bo kolejne pokolenia mogą później nie uwierzyć, że naprawdę coś tu istniało.
Ale póki jest, koniecznie jedźcie zobaczyć, jeżeli oczywiście nie mieliście wcześniej okazji.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz